Wybierz ligę

Aktualności

15 MAR 2016

Bramki, emocje i walka - czas podsumować 1 kolejkę

 

Na 19 rozegranych spotkań tylko w trzech różnica bramkowa była większa niż dwa gole. To pokazuje jak wyrównane były mecze w tej serii. Szczególnie w Extralidze, gdzie wygrane jednym golem padały niemal w każdym spotkaniu. Oczywiście jak zawsze nie zabrakło emocji i walki. Szkoda że też tych negatywnych. Pierwsza kolejka już za nami. Wystartowaliśmy z nowym sezonem i nową stroną, która miejmy nadzieje, spełni oczekiwania tych najbardziej wybrednych. Czas podsumować pierwsze ligowe rywalizacje.

 

EXTRALIGA

 

Amator Team – RKS Perła

Faworytem wydawała się być Perła i od początku narzuciła swój styl gry zaś drużyna Amatora była mocno zaskoczona obrotem spraw w pierwszych minutach. Już po 180 sekundach meczu zespół Marcina Czopka prowadził 2:0 i właściwie przez całą pierwszą połowę kontrolował wynik, ba mógł nawet odskoczyć na trzy bramki różnicy. Mecz trwa jednak 36 minut a w drugiej odsłonie to Amator przejął inicjatywę. Precyzyjny strzał Kamila Pytki i dwa gole Adriana Wrony z czego jedna z nich z cyklu „stadiony świata” zapewniły dość niespodziewany sukces drużynie Łukasza Smolińskiego, która na otwarcie ogrywa wicemistrzów 2015.

Wynik 3:2

 

Stenmar Lublin - 716 Fabryka Pizzy

Pierwszy mecz dla beniaminka Extraligi nie należał do łatwych. Głównie dzięki dobrej postawie w końcówce meczu Pawła Sochy „716” ugrało punkt w rywalizacji ze Stenmarem. W pierwszej odsłonie dużo lepiej prezentowała się drużyna Leszka Kwiatkowskiego, która zasłużenie wygrywała po golu Zbigniewa Piwowarskiego. Prowadzenie mogło być większe jednak dobrze w sytuacjach jeden na jeden spisywał się Grzegorz Bryda. Na początku drugiej połowy golkiper Stenmaru dał się zaskoczyć a „716” dobrze egzekwowało stały fragment gry, który przyniósł prowadzenie 2:0. Wtedy zawodnicy Stenmaru wzięli się do roboty. Głownie za sprawą dobrze dysponowanego Bartłomieja Stępniaka, który trafił do siatki dwukrotnie. Gdy w 30 minucie Stenmar wyszedł na prowadzenie wydawało się, że powinien ograć przeciwników. Składny kontratak przyniósł wyrównanie a w sytuacji sam na sam zimną krew zachował Stanisław Staniszewski. W samej końcówce Stenmar powinien strzelić gola na 4:3. Drużynę Fabryki Pizzy ratował Paweł Socha lub okalające jego bramkę poprzeczka i słupki. W efekcie żadnej z drużyn nie udało się wygrać.

Wynik 3:3

 

FC Sąsiedzi – OZB Tatary

Gdy zapowiadając kolejkę pisaliśmy że Sąsiedzi mogą sprawić niespodziankę liczyliśmy na twardy i zacięty mecz pomiędzy oboma drużynami. Tak też było. Rzadko kiedy zawodnicy odstawiali nogę a nader często dochodziło do spięć i wzajemnych niesnasek. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando Sąsiadów. Szybkie akcje i składne kontrataki przyniosły prowadzenie aż 3:0. W drugiej połowie OZB wzięło się do roboty i potrafiło doprowadzić do stanu 3:3 gdy Łukasz Samarczenko wykończył akcję zespołu. Na dwie minuty przed końcem Arkadiusz Kister przymierzył precyzyjnie i umieścił piłkę w bramce OZB, któremu nie starczyło już czasu na odpowiedź. Beniaminek ligi na starcie ogrywa więc jednego z jej faworytów co z pewnością zapowiada niezwykle emocjonujący sezon.

Wynik 4:3

 

Kozaki w Kaloszach – FC Kośminek

Pierwsza połowa meczu nie zapowiadała że zobaczymy tyle bramek. Gra głównie toczyła się w środku, z rzadka obie drużyny gościły pod bramką rywali. W 13 minucie wynik otworzył Artur Gorzel, który wykończył dobre dośrodkowanie z bocznej strefy. W drugiej połowie swoje nieprzeciętne umiejętności strzeleckie pokazał Robert Gruszecki. „El Bombardiero” miał w tym meczu dobrze ułożoną nogę. Niemal każdy jego strzał z dystansu znajdował drogę do siatki. Klasyczny hattrick pozwolił Gruszeckiemu na zapewnienie wygranej Kozakom oraz wysunął go na czoło klasyfikacji strzelców po pierwszej serii. Kośminkowi nie zabrakło wiele aby zdobyć punkt i z pewnością w najbliższych meczach nie będą łatwym rywalem do ogrania.

Wynik 3:2

 

FC Dziewiątka – Turcja

Bezzębna Turcja nie sprostała dobrze broniącej ekipie FC Dziewiątki, która dość niespodziewania wygrała z czwartą drużyną ubiegłorocznego sezonu. Z pewnością transfer Pawła Kośki wyjdzie drużynie Michała Gdulewicza na dobre. Zawodnik, który w poprzednim sezonie grał w BSNT zaprezentował się bardzo dobrze i był oprócz bramkarza wiodącą postacią w tym spotkaniu. Drużyna Turcji wyjątkowo jak na swoje możliwości zagrała słabo w ofensywie. Gdy nominalny bramkarz musi wyręczać napastników to mówi już samo za siebie. Z pewnością brak czołowych strzelców Turcji takich jak: Citkowski czy Michalec spowodowała taki a nie inny przebieg tego meczu. Dla Dziewiątki to świetny rezultat biorąc pod uwagę jej walkę o utrzymanie. Turcji stracone punkty mogą odbić się nieprzyjemna czkawką w późniejszej fazie sezonu.

Wynik 2:1

 

Elmar- Klima-Soft

Iście ekstremalne warunki towarzyszyły tej rywalizacji. Obie drużyny przywitały opady śniegu, które miały z pewnością wpływ na przebieg gry. Drużyna obrońców tytułu wzmocniona o Nikodema Pyrza nie zamierza spoczywać na laurach. Już po 5 minutach oglądaliśmy trzy gole. Dwa z nich po stronie Klimy ustrzelili Paweł Osoba i Nikodem Pyrz. Gola dla Elmaru po akcji sam na sam strzelił nowy nabytek w drużynie Maciej Grzegorczyk. Tak też zakończyła się pierwsza połowa w której warunki gry jak i w całym meczu dyktowała pogoda. W 24 minucie na 3:1 podwyższył Cyranowski i wydawało się, że Klima spokojnie ten mecz wygra. W 35 minucie arbiter zawodów podyktował kontrowersyjny zdaniem wielu rzut karny, który na gola zamienił ponownie Maciej Grzegorczyk. Elmar miał jeszcze jedną akcję jednak niedokładnie zagrywał Lisiecki i nic nie udało się już strzelić. Klima- Soft wygrywa i może powoli zapomnieć o porażce w meczu o Superpuchar.

Wynik 2:3

 

2. EXTRALIGA

 

Undefined Team – WNWA United

Od prawdziwego trzęsienia ziemi zaczęliśmy zmagania w drugiej lidze. Skazywane na pożarcie WNWA ograło czwartą drużynę ligi w poprzednim sezonie. Pierwsza połowa nie zapowiadała takiego obrotu spraw bo ekipa Adriana Dudka wygrywała i miała sporo okazji na bramkę. Podobnie było w drugiej części jednak WNWA udanie wyprowadzało swoje ataki, szczególnie te z kontry. „Niezdefiniowani” zawiedli z pewnością w tym meczu, ale ciągle są groźnym przeciwnikiem a z pewnością będą chcieli zmazać tę plamę już w najbliższym spotkaniu. WNWA rozpoczęło sezon jak nigdy od wygranej i będzie chciało jak najdłużej podtrzymać tę serie.

Wynik 2:3

 

OAKP Lublin – LKMP Zon Admina

Spotkanie lepiej rozpoczęło OAKP, które prowadziło już 2:0. Dość nieoczekiwanie gola do szatni strzeliło LKMP i nabrało wiatru w żagle. W drugiej części drużyna Tomasza Maciąga strzeliła kolejne trzy bramki i prowadziła już 4:2. W końcówce do roboty wzięli się zawodnicy grający w biało-czarnych trykotach i doprowadzili do stanu 4:4, który już nie uległ zmianie. Z przebiegu meczu remis to zasłużony wynik dla obu zespołów OAKP i LKMP mają start za sobą a co ważne start ten obfitował w zdobycze punktową.

Wynik 4:4

 

Malagenia II – Pan Waldek

Faworyt ligi nie zawiódł. Malagenia w pierwszym meczu wygrywa z beniaminkiem choć do niespodzianki zabrakło niewiele. Od początku meczu Malagenia ciut lepiej prezentowała się na boisku co dało odzwierciedlenie w bramkach. Mateusza Dudka pokonywali kolejno Michał Wójtowicz i Piotr Wysocki dla którego był to premierowy gol w rozgrywkach 2. Extraligi. Przed przerwą gola kontaktowego zdobył Daniel Wójcikowski i druga cześć gry zapowiadała się ciekawie. W 22 minucie precyzyjny a jednocześnie zaskakujący strzał przy bliższym słupku Pawła Wieczorka dawał remis drużynie „Pana Waldka”. Już dwie minuty później Malagenia prowadziła dwoma golami udane akcje zespołu finalizowali celnymi strzałami Michał Wójtowicz i Piotr Wysocki. Ekipę Michała Ungerta stać było tylko na jednego gola autorstwa Łukasza Wolińskiego. Na więcej zabrakło czasu i tym samym nie udało się doprowadzić do remisu.

Wynik 4:3

 

KS Ruta – SCRAP

Po 9 minutach wydawało się że SCRAP będzie miał kiepski start w wyższej lidze. Nic jednak mylnego. Po raz kolejny w tej serii potwierdzają się słowa o tym że wynik 2:0 to niebezpieczny rezultat i potrafi uśpić drużynę. Tak było z Rutą. W 9 minucie drugiego gola strzelił Tomasz Arciszewski i drużyna K. Grabowskiego prowadziła 2:0 i ten stan rzeczy utrzymał się do przerwy. W drugiej części gry SCRAP zmienił swoje oblicze o 180 stopni. Do gry włączył się najlepszy strzelec drużyny w poprzednim sezonie a więc Kamil Szymuś. To on na spółkę z Pawłem Porębiakiem wspomagającym go z linii obrony zabrali Rucie nadzieje na choćby punkt. Drużynę Grabowskiego stać było tylko na jedno trafienie w tej części gry zaś SCRAP umieszczał piłkę w bramce Grzegorza Soroki czterokrotnie.

Wynik 3:4

 

PSCD – Atletico Lublin

Zarówno Podwodni Spawacze Części Drewnianych jak i Atletico Lublin miały okazje zaprezentować się po raz pierwszy przed kamerami LIGA TV w tym sezonie. Jak przystało na dobre widowisko były bramki, kartki i niewykorzystane okazje. W rezultacie z remisu bardziej zadowolone może być Atletico, które przez 26 minut grało w osłabieniu. Od początku meczu lepiej grała ekipa Mateusza Kaliniaka. W grze Atletico widać było większe zaangażowanie i koncentracje. W 6 minucie do bramki Piotra Szutego trafił Michał Grzesiak pakując piłkę do bramki w zamieszaniu w polu karnym. Do feralnej 11 minuty Atletico grało lepiej jednak wtedy niepotrzebny faul na wychodzącym na czysta pozycje Mateuszu Miasztalu zaliczył Sebastian Stasiak, który musiał opuścić boisko. Wtedy PSCD rozpoczęło szturmowanie bramki Stefańskiego a drugiej połowie Sikory. Drużyna Konrada Wasilewskiego tak mocno skupiła się na ataku, że zapomniała o obronie. Kontrę w 18 minucie wyprowadził Krzysztof Turek i samodzielnie wykończył sytuacje 1na1. Do przerwy Atletico prowadziło 2:1. Druga część gry to tylko dzielna obrona drużyny Atletico i ciągłe ataki PSCD. Do 36 minuty nic nie wpadało po stronie PSCD zaś Atletico było o krok o niespodzianki. W ostatniej minucie gapiostwo przy wyrzucie z autu i gol Mateusza Misztala dał remis z którego biorąc pod uwagę przebieg gry większe zadowolenie będą czerpać zawodnicy Atletico.

Wynik 2:2

 

Hello Sushi – MatBud

Dość paradoksalnie dla Hello Sushi ten mecz ułożył się bardzo szczęśliwie. Jeżeli patrzeć na poziom sportowy to spotkanie było wyrównane od pierwszej do 34 minuty. Do tej pory co prawda drużyna Grzegorza Wilczka prowadziła jednak groźne akcje nawet pomimo gry w osłabieniu tworzyła drużyna MatBudu. Bohaterem spotkania dość mimowolnie musiał być arbiter zawodów. Z racji faktu, iż niektórzy zawodnicy MatBudu zachowywali się jakby na Orliku pojawili się pierwszy raz w życiu albo funkcjonowali w innej rzeczywistości sędzia musiał wyciągać konsekwencje. W efekcie mecz musiał się zakończyć w 34 minucie gdy trzeci zawodnik drużyny MatBud został wykluczony z gry. Choć Hello Sushi wygrywało do tej pory 1:0 będzie miało dodatkowy bonus w postaci wygranej walkowerem 3:0. Drużyna MatBudu ma przed sobą długa drogę do poprawy swojego dobrego imienia. Warto czerpać wzorce od innych zespołów szczególnie z Extraligi. Miejmy nadzieje, że ten „historyczny” wyczyn MatBudu nie będzie przysłowiową „łatką” tej ekipy.

Wynik 1:0 zweryfikowany na 3:0 wo.

 

Sezonowcy – Pretendenci

Drużyna Łukasza Miącza pokazała się z mocnej strony w premierowym meczu sezonu 2016. Pretendenci chyba nie tylko z nazwy zgłosili wyraźny akces do walki o awans. W meczu z Sezonowcami wygrali zdecydowanie i właściwie ani przez moment to wygrana nie była zagrożona. Dobry występ zaliczył Patryk Świdziński, który do bramki Damiana Jędrucha trafił aż 3 razy (w tym dwa razy z rzutów karnych). Sezonowców stać było tylko na dwie bramki i jak na swoje możliwości to pokazali się dość mizernie. Z pewnością drużyna Jakuba Stachyry będzie chciała jak najszybciej zmazać plamę z 1 kolejki. Jeżeli Pretendenci będą grać tak jak w tym spotkaniu to droga do awansu będzie dla nich bardzo szeroka.

Wynik 2:7

 

3. EXTRALIGA

 

Huragan Trynitar – Profi Credit

Od mocnego uderzenia zmagania w lidze rozpoczęła ekipa Huraganu. Drużyna Artura Kwietnia „zmiotła” z murawy debiutantów w lidze czyli Profi Credit. Ekipa „kredytowych” zagrała swój pierwszy mecz i to było widać w ich poczynaniach. Brakowało niemal wszystkiego, ale poprawa gry przyjdzie z czasem i większa liczbą spotkań. Huragan po tej wygranej w której spory udział miał Tomasz Radecki – strzelec trzech goli dość nieoczekiwanie został pierwszym liderem tabeli. Czy ten stan rzeczy zmieni się po 2 kolejce?

Wynik 4:0

 

Impact Tatary Team – MK Company

 

Gdyby nie rażąca nieskuteczność Impactu i świetna postawa w bramce MK Michała Maja z pewnością wynik tego meczu byłby zupełnie inny. Drużyna MK przez całe spotkanie dzielnie się broniła i wywalczyła punkt. Dla Impactu myślącego o sprawieniu niespodzianki w lidze taki mecz może mieć swoje konsekwencje. Gdy nie trafia się do pustej bramki pretensje można mieć tylko do siebie. Na najbliższym treningu kierownik ekipy Kamil Grudzień będzie usiał poćwiczyć strzały na bramkę aby zdobyć w końcu pierwszą bramkę w lidze.

Wynik 0:0

 

LTS – Szerszeń Team

Faworyt nie zawiódł choć przez pierwsze minuty ekipa Huberta Raka nie mogła odnaleźć się na placu gry. Drużyna Szerszeni miała świetny początek jednak o losach meczu zadecydowała końcówka pierwszej połowy. Drużyna Zbigniewa Łubka prowadząc na minute przed końcem 2:1 powinna dowieźć ten wynik do przerwy. Tak się nie stało a co gorsza w ciągu 60 sekund LTS wpakowało dwa gole i druga połowę rozpoczynało już prowadząc 3:2. W tej części ekipa Szerszeni próbowała powalczyć o korzystny rezultat jednak LTS ani na chwilę nie tracił rezonu i gdy tylko miał okazję to odskakiwał na dwa gole. Faworyci więc nie zawiedli jednak ich przeciwnicy pokazali się z dobrej strony co zwiastuje ciekawe mecze w następnych kolejkach.

Wynik 6:4

 

FC Tarpan – KP Wicher

W meczu nowych drużyn ligi przez długi czas zanosiło się na remis. O wygranej drużyny KP Wicher Zadecydowała dobra forma strzelecka Lewandowskiego…, Sebastiana Lewandowskiego. Od pierwszych minut oba zespoły postawiły na zdominowanie środka pola jednak żadnej z drużyn się to nie udawało. Dopiero w końcówce pierwszej połowy sprytem w polu karnym wykazał się Lewandowski i sfinalizował akcję swojej drużyny. Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy zaatakowała ekipa Tarpana i doprowadziła do remisu. Niegdyś grający w PRB Lubelni Piotr Kosior udanym strzałem pokonał Pawła Szumlańskiego. Gdy do końca pozostawała niespełna minuta dobrą akcję po lewej stronie przeprowadził Sebastian Lewandowski, który minął obrońce i w pojedynku jeden na jeden nie dał szans bramkarzowi ustalając tym samym wynik meczu.

Wynik 1:2

 

Twarda Ekipa – Z-Team

Pojedynek najbardziej doświadczonej i najmłodszej ekipy w lidze na korzyść tych bardziej zaawansowanych wiekowo. Udanie swoje zmagania w lidze rozpoczęła drużyna Jacka Bamburskiego, która wygrała z zespołem Marcina Chmiela 3:1. Początek jednak należał do Z-Team, które po pierwszej połowie wygrywało 1:0 i miało jeszcze okazję na podwyższenie wyniku. W końcówce zabrakło jednak koncentracji. Najpierw do wyrównania doprowadził Marek Tyszkiewicz najlepiej odnajdując się w zamieszaniu podbramkowym. Potem do gry włączył się najlepszy w tym meczu Jacek Borkowski, który skutecznie egzekwował rzut karny a w ostatniej minucie wykorzystał kontratak i ustalił wynik meczu.

Wynik 3:1

 

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto